Aktualności: Świadectwa młodych

Świadectwa młodzieży z rekolekcji wakacyjnych

Byłam w Stagniewie już dwa razy. Oba były naprawdę świetne.
20150712_123834 Przybliżyłam sie do Pana Boga i poznałam ciekawych ludzi. Adoracje nauczyły mnie osobistej rozmowy z Bogiem. W Betanii przytrafiło mi się kilka cudów. Przyjechałam tam z nastawieniem, że sobie tam trochę odpocznę, a tym czasem plan mieliśmy naprawdę bardzo napięty. Jednak bardzo szybko przyzwyczaiłam się do napiętego planu i warunków.
Codzienna eucharystia pozwoliła mi jeszcze bardziej zbliżyć do Pana Jezusa. Dopiero tutaj na rekolekcjach dostrzegłam jak mało czasu poświęcam na rozmowę z Panem Bogiem. To tutaj na rekolekcjach nauczyłam się szczerze z Nim rozmawiać. To tutaj na rekolekcjach przystąpiłam do sakramentu spowiedzi i inaczej przeżyłam ten sakrament. Chciałabym również wspomnieć, że podczas posiłków można było się powymieniać z ludźmi swoimi poglądami i spostrzeżeniami z wzajemnością. Koniec obiadu zwiastował nadejście czasu wolnego, w którym można było odsapnąć od gonitwy dnia i dalej kontynuować pogawędkę z innymi. Mimo tego, że może nie odpoczęłam fizycznie to bardzo się cieszę, że dane mi było przeżyć te rekolekcje i z niecierpliwością czekam na następne. Gorąco zachęcam wszystkich do udziału w tych rekolekcjach.

Dziewczyna.

W Stagniewie byłam dopiero po raz drugi. Dlatego, bardzo zaskoczyła20150710_101005
mnie informacja, że mam zostać animatorem. Przyznam, że byłam tym faktem przerażona. W głowie zrodziły się zaraz wątpliwości. Czy sobie poradzę? Czy nie zawiodę swojej grupy? Czy jestem odpowiednią osobą do tego zadania? Jak wielce byłam zdziwiona, gdy już na pierwszych warsztatach dogadałyśmy się, razem z Anią, z dziewczynami. Stres zmniejszył się i wiedziałam, że kolejne spotkanie w grupie będzie równie przyjemne oraz owocne. Jednak wyzwanie dla mnie stanowiły spotkania ze Słowem Bożym. Nie wiedziałam, jak mam wytłumaczyć dziewczynom co Bóg, w danym fragmencie, chce nam przekazać. W każdej modlitwie prosiłam Pana Boga o Jego pomoc i zesłanie ducha, abym zrozumiała, co chce powiedzieć. I pomógł mi. Czułam Jego obecność.
Trudniejsze fragmenty nie stanowiły dla mnie problemu. Rozumiałam je ja, a co ważniejsze potrafiłam swoją wiedzę przekazać grupie. Dziękowałam za to Bogu z całego serca.
Jak poprzednio, tak i tym razem bardzo przeżyłam sakrament pokuty. Spowiadać się w taki sposób, było dla mnie wyjątkowe. Przeżyłam to inaczej, niż klęcząc przy konfesjonale. Wzruszyła mnie również adoracja Krzyża. Mogłam powierzyć Jezusowi swoje problemy i prośby, ale także podziękować mu za wiele dobra w moim życiu. Nowym przeżyciem była dla mnie Modlitwa Wstawiennicza. Choć sama nie uczestniczyłam w niej w pełni, to być obserwatorem zaśnięcia w Duchu Świętym było niezwykłe. Gdy pierwszą osoba zasnęła, zaniemówiłam. Zaczęła się całą trząść i nie przestała dopóki od Biskupa nie odszedł ostatni chętny. To wstrząsnęło mną w podstawach.
Całe rekolekcje przeżyłam wyjątkowo. Złożyło się na to, to że byłam animatorką i treści, które omawialiśmy bardziej do mnie trafiły. Poświęciłam im więcej uwagi, przez co lepiej je zrozumiałam.
Dodatkowo, po adoracjach oraz spowiedzi, wewnętrznie się uspokoiłam i wyciszyłam.

Klaudia J.

Byłam pierwszy raz w Stagniewie. Na początku nie chciałam tam jechać, ale jednak się przekonałam. Nie żałuję doświadczyłam tam bardzo dużo rzeczy, jakich nie doświadczyłam przez całe swoje życie. Polepszyłam swoją relację z Bogiem i poznałam wielu sympatycznych ludzi.
Na pewno jeszcze się tam zjawię.

Ania

Stagniewo to niewątpliwie niezwykłe miejsce, które bardzo cenię.20150711_211023
W rekolekcjach, jakie się tam odbywają uczestniczyłam już 6 razy. Za pierwszym chciałam uciekać jak najdalej. Brak zasięgu, totalne oderwanie od rzeczywistości… Po pierwszej adoracji uświadomiłam sobie, że to ma swój cel – tu jest miejsce tylko dla mnie i dla Pana Boga i to On przez te kilka dni będzie moim towarzyszem do rozmów.
Kolejne wyjazdy do Stagniewa były coraz to lepsze i bardziej owocne. Wielu rzeczy się nauczyłam. Miałam czas na refleksję, przemyślenie wszystkiego i ułożenie swoich życiowych priorytetów. Przeżyłam ogromną podróż mentalną. Kiedyś nie wytrzymywałam nawet sama ze sobą. Stagniewo mnie odmieniło. Stałam się bardziej wrażliwa, empatyczna, a przede wszystkim pogłębiłam swoją wiarę.
Na ostatnich rekolekcjach miało mnie nie być. Parę dni przed ich rozpoczęciem przytrafiło mi się coś nieprzyjemnego. Jednak mimo wszystko zebrałam siły i dołączyłam drugiego, a właściwie trzeciego dnia. Żałuję, że tym razem spędziłam w Stagniewie niecałe trzy dni, ale cóż… ważna jest jakość, a nie ilość. W ciągu tych trzech dni Pan Bóg pomógł mi znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie od dawna pytania i rozwiązać pewien problem.
Bardzo dotkliwie przeżyłam modlitwę wstawienniczą.To jest coś, czego nie da się opisać słowami. Po prostu trzeba tego doświadczyć na własnej skórze.
Mamy XXI wiek. Mass media robią ludziom wodę z mózgu. Wszystko wokół się zmienia, a Stagniewo? Stagniewo jest ciągle takie samo, pomimo upływającego czasu. I to jest właśnie piękne. Odskocznia od szarej codzienności i ciągłego biegu. Na pewno będę powracać do tego miejsca myślami, nie raz i nie dwa.

Klaudia R.

Świadectwa młodych

Już wkrótce pojawią się informacje (wpisy) nt. Świadectwa młodych :lol: